Bagna są Dobre

 

Bagna są nie tylko naturalnym systemem przeciwpowodziowym, rezerwuarem wody na czas suszy, „magazynem” lekarstw i żywności dla milionów ludzi, czy swoistą Arką Noego.
 
W Polsce, tak jak na całym świecie, wrosły w kulturę, obyczajowość, styl życia społeczeństw, które zamieszkiwały w ich sąsiedztwie. W przypadku naszych przodków, wpływ bagien musiał być wyjątkowo wielki – obszary nizinne naszego kraju były niegdyś praktycznie w całości pokryte bagnami i mokradłami. Do nich należy też dodać liczne jeziora, rzeki, źródła i strumienie. Wszystkie one wzbogacały lokalną przestrzeń kulturową.
 
Nazewnictwo związane z bagnami.
 
Określeń nazw związanych z bagnami i ogólnie mokradłami jest na obszarach „zabagnionych” znacznie więcej niż innych nazw terenu. Bagna bywają więc często „osnową” sieci nazewnictwa miejscowego. Powszechne na terenach podmokłych są takie nazwy miejscowości, jak Bagno, Błoto, Błota, Biele. Ciekawostką jest pochodzenie nazwy Bochnia. Wbrew obiegowym opiniom, nazwa ta nie pochodzi od bochnów chleba czy soli, lecz od starosłowiańskiego słowa "bochy" oznaczającego nieprzebyte bagna. W różnych regionach (lub nawet w tych samych) bardzo różnie nazywano mokradła - oto garść przykładów: biel, biele, bachorze, bagnisko, bagniska, bajoro, bara, grzęzawisko, barzelisko, czahar, ligawica, krekot, błoto, grzęzawica, grzęzawa, moczar, moczary, mokradlina, mszar, mszary, mokradło, mokrzawa, torfowisko, topiel, topielisko, trzęsaka, rojst, sapowisko, sapa, trzęsawisko.
 
 
Podania i legendy powiązane z bagnami.
 
W regionach, gdzie w przeszłości było dużo terenów bagiennych, wciąż można posłuchać opowieści przekazywanych z pokolenia na pokolenie. Wynikało to również z niemożności ujarzmienia przyrody w takim miejscu. Mokradła w oczach ówczesnych społeczności niosły wszelkie zagrożenie – bynajmniej nie tylko związane z głęboką tonią lub niepewnym i niewidocznym gruntem… Co gorsza, na bagnach mieszkały topielice, wodniki, rusałki i tym podobne stwory, o których bajało się w przesądach i opowieściach ludowych. Wielu z nas zna powieść o Wodniku Szuwarku. Również poważni twórcy sięgali do postaci, atmosfery i niebezpieczeństw związanych z bagnami np. ”Balladyna” Słowackiego, czy uwiecznione przez Mickiewicza Jezioro Świteź. Nieprzebyte bagna w tradycji ludowej to miejsca, gdzie „lęgło się złe” i tylko czarownice miały do nich dostęp. Tam właśnie zdobywały swe tajemne zioła, które później służyły dobru, lecząc chorych ludzi, jak w „Starej baśni” Józefa Ignacego Kraszewskiego. 
Co szczególnie interesujące, w sytuacjach prawdziwego kryzysu bagna zmieniają swoją rolę i z miejsca potępionego przeistaczają się w miejsce wybawienia. W licznych opowieściach nieprzebyte bagna sprzyjają okolicznym mieszkańcom, gdy tylko są w szczególnym niebezpieczeństwie. To tam właśnie znajdują schronienie, podczas gdy obcy najeźdźca, nie znając terenu, gubi się wśród w nieznanym sobie terenie iw końcu przepada bez wieści. Na przykład w „Potopie” Henryka Sienkiewicza, Kmicic w potrzebie szczęśliwie odnajduje kryjówkę Kiemliczów ukrytą wśród przepastnych bagien. Co ciekawe, taka zmiana „funkcji” mokradeł i podobne historie znajdziemy w podaniach i  literaturze na całym świecie.
 
 
Bagna jako miejsce aktywności ludzkiej. 
 
Wiele bagien to miejsca dawnej eksploatacji torfu używanego jako opału. Na Pomorzu niemal każde z pozostałych torfowisk ma mniej lub bardziej zarośnięte potorfia – ślady po eksploatacji. Jeśli takie ślady pozostawimy do dalszego zarastania, uzyskamy obraz sukcesji roślinnej najczęściej rzadkich gatunków roślin. Tam, gdzie torfowisk było dużo, powstawały elementy kultury związanej z eksploatacją torfu. Były to tradycyjne metody i techniki eksploatacji, narzędzia i urządzenia do kopania i transportu torfu. Tworzyła się tradycja. 
 
 
Dawne systemy hydrotechniczne jako zabytki techniki.
 
W kilku miejscach, między innymi w dolinie Warty, w okolicach Słońska, Kostrzyna nad Odrą i Witnicy, zachowały się resztki systemów kanałów i budowli hydrotechnicznych nawadniających lub odwadniających (m.in. zabytkowa przepompownia). Wymuszony obieg wody służył człowiekowi oraz okolicznej faunie i florze